środa, 4 kwietnia 2012

Żurowo Strzoda, czyli Wielka Środa na Śląsku!

Wielki Tydzień to szczególny okres roku liturgicznego w Kościele Katolickim. Ludzie od Wielkiego Czwartku licznie gromadzą się na nabożeństwach, które charakteryzują się przebogatą liturgią. Jednak z okresem tym związane są również liczne tradycje regionalne. Nie inaczej było na Śląsku, gdzie duże znaczenia miała również Wielka Środa, nazywana tutaj Żurową Strzodą.


Dlaczego Żurowa Strzoda? Bo to właśnie w Wielką Środę palono śmieci, które nazbierały się w trakcie robienia przedświątecznych porządków. Natomiast żur w czasie Wielkiego Postu Ślązocy jedli często, dlatego już po 40 dniach stał się dla nich tak samo nieprzyjemny jak te wszystkie śmieci po kończącej się zimie, które w tym dniu palono.


Inną, zapomnianą już niestety tradycją było tzw. polynie szkrobaczek, która nawiązywała do scen, które wydarzyły się w Ogrodzie Oliwnym. Jak to opisuje św. Jan w swojej Ewangelii, po Jezusa przyszli żołnierze, arcykapłani i faryzeusze, na czele z Judaszem, aby Go pojmać i uwięzić. Ponieważ odbywało się to nocą to przynieśli ze sobą latarnie i pochodnie. I to właśnie tą scenę Ślązocy odgrywali w Wielką Środę. Za pochodnie najczęściej służyły stare szkrobaczki, czyli brzozowe miotły, które zamaczano w smole, aby się lepiej paliły. Z takimi zapalonymi szkrobaczkami chodzono wieczorem w Wielką Środę po polach, aby urozmaicić sobie owe polynie żuru, czyli przedświąteczne pozbywanie się śmieci.

P.S. Tekst zaczerpnięty z książki M. Szołtyska "Rok Śląski" :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz