sobota, 4 czerwca 2011

"Matko Piekarska, Opiekunko sławna ... "

Nie tak dawno zakończył się miesiąc maj, który w Kościele katolickim szczególnie poświęcony jest Maryi. To właśnie w maju, na Śląsku co roku dziesiątki tysięcy mężczyzn pielgrzymuje do obrazu cudami słynącymi - Maryi, Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej.

Sanktuarium w Piekarach Śląskich jest jednym z najbardziej znanych i ważnych miejsc kult religijnego dla każdego Ślązaka. Warto w tym miejscu przytoczyć parę dat i informacji dotyczących cudownego obrazu Najświętszej Maryi Panny.
Osada Piekary od 1303 roku posiadała niewielki drewniany kościółek pod wezwaniem św. Bartłomieja Apostoła, w stylu romańskim. W bocznym ołtarzu mieścił się wizerunek Maryi Panny nieznanego autora i fundatora. Jego kult rozpoczął się w XVII wieku, kiedy to ks. Jakub Roczkowski przeniósł obraz do ołtarza głównego. Kiedy po gorących modlitwach mieszkańców Tarnowskich Gór w 1676 r. ustępuje epidemia cholery w ich mieście, składają ślubowanie corocznych pielgrzymek do Piekar. Następnie na pielgrzymowania do cudownego obrazu decydują się mieszkańcy kolejnych śląskich miast. W taki to sposób owe pielgrzymki odbywają się co roku, do dnia dzisiejszego. W 1680 r. podobna epidemia wybuchła w Pradze. Na prośbę cesarza Leopolda I wizerunek Matki Boskiej Piekarskiej został przewieziony do tego miasta i zaraz ustąpiła.
Wszystkie te cuda nie mogły pozostać bez echa. W 1683 r. król Polski Jan III Sobieski właśnie w Piekarach, przed obrazem Maryi modlił się przed bitwą z Turkami pod Wiedniem i prosił o zwycięstwo, które jak wiadomo osiągnął. Z kolei w 1696 r. August II Mocny zaprzysiągł "pacta conventa" oraz ponowił wyznanie wiary katolickiej. Kolejnym królem, który modlił się przed obrazem Matki Boskiej Piekarskiej był w 1734 r. August III.

W XX wieku najbardziej znanym pielgrzymem piekarskim był błogosławiony już papież Jan Paweł II. Od 1965 roku, aż do 1978 głosił Słowo Boże najpierw jako biskup, a potem kardynał Karol Wojtyła. Po wyborze na papieża również nie zapominał o Piekarach. Zawsze łączył się z pielgrzymami za pomocą listów i telegramów.

Dlatego warto przytoczyć parę słów skierowanych do pielgrzymów w Piekarach Śląskich przez Jana Pawła II, który został błogosławionym   1 maja.
 
Jeżeli w dniu dzisiejszym mężczyźni i młodzieńcy z całego Śląska przybyli do Piekar, to sprowadziła
Was tutaj obecność Chrystusa. Sprowadziła Was modlitwa, poprzez którą Chrystus w najprostszy sposób przychodzi do człowieka: i nie przestaje przychodzić. Jego przyjście jest czymś najgłębszym, wewnętrznym, a równocześnie jest czymś społecznym: Chrystus wciąż przychodzi do całej ludzkości. 
26 maja 1968

Kiedy tutaj stajemy wobec Tej niezwykłej, jedynej Matki, pomyślcie o Waszej męskiej
odpowiedzialności za życie, które macie przekazać, które przekazujecie w Waszych małżeństwach, w
Waszych rodzinach. To tam znajdują się te fundamenty życia narodu, Kościoła – to tam!

30 maja 1971

Drodzy Bracia, to wszystko się dzieje w Wieczerniku; stoimy przy ołtarzu, sprawuje się na nim
najświętsza Eucharystia: tak było w Wielki Czwartek, tak jest wciąż. Tak jest tutaj dzisiaj na
wzgórzu piekarskim, na tej Kalwarii Kościoła katowickiego. Stoimy w Wieczerniku w dniu zesłania
Ducha Świętego, gdy znów tam byli apostołowie, uczniowie Chrystusa, i do których On powiedział:
„Jesteście przyjaciółmi moimi”

27 maja 1973
I tego Ducha po swoim wniebowstąpieniu dał uczniom i daje nam. Wszyscy tutaj zgromadzeni
jesteśmy prowadzeni przez Ducha. Wszyscy tutaj przychodzimy po Ducha, Ducha Świętego. On jest
nieustającym darem, którego udziela nam Ojciec za cenę tych rozkrzyżowanych ramion Jezusa
Chrystusa, naszego Brata, podobnego nam, Człowieka pracy, Syna Maryi.

29 maja 1977

Mówią czasem [...], że wszystko trzeba przekreślić dla tej jednej sprawy: dla pracy, bo ona – praca
– utworzyła kiedyś człowieka i stale go tworzy. Więc trzeba wszystko inne wyeliminować. Wszystko
inne przekreślić. Wszystko rozpatrywać tylko pod kątem przydatności do pracy, pod kątem siły
produkcyjnej. Drodzy bracia! Bez względu na to, jaki wyznajecie światopogląd, mówimy wam tu
całym naszym pielgrzymim zgromadzeniem: nie wystarczy! [...] Człowiek więc, który jest stworzony
do pracy, jest równocześnie stworzony do człowieczeństwa. I praca o tyle wchodzi w bilans
postępu, o ile służy rozwojowi człowieczeństwa. Warunkiem rozwoju i człowieczeństwa jest praca,
jednakże rozwija się człowieczeństwo człowieka przez prawdę i przez miłość i te zasadnicze
współczynniki rozwoju człowieczeństwa są z sobą ściśle powiązane. Kiedy wiec mówimy o pracy
ludzkiej, kiedy domagamy się, ażeby ta praca odpowiadała wymogom człowieczeństwa, musimy
widzieć człowieka w pełnym jego wymiarze. Człowiek jest powołany do miłości. [...] Trzeba, ażeby
człowiek poprzez swoją pracę, poprzez jej owoce, mógł wypracować warunki dla tego, co jest jego
miłością. I to pierwszeństwo miłości przed pracą jest także nieodzowne dla pracy.

23 maja 1978 roku
Z radością i ze wzruszeniem kieruję dzisiaj do was te słowa, gdy jak co roku przychodzicie do Matki
Chrystusa i Matki wszystkich ludzi. Z radością i ze wzruszeniem, bo jakżeż mógłbym się nie cieszyć,
jakżeż nie być wzruszonym, skoro przez tyle lat sam brałem w tej pielgrzymce udział, jako
metropolita krakowski. Ta głęboka więź wiary, jaka tworzyła się wówczas między nami, więź
miłości, która kierowała wasze i moje kroki do Piekar, miłości do Chrystusa, Jego Matki, miłości do
każdego człowieka oraz więź nadziei umacnianej w każdym takim wzajemnym spotkaniu przed
obliczem Matki Bożej w Piekarach, trwa w moim sercu wciąż i jest zawsze żywa.

25 maja 1980

Jakże często wspominam czas, kiedy jako metropolicie krakowskiemu dane mi było sprawować
Najświętszą Ofiarę i głosić słowo Boże w tym sanktuarium, które tak bardzo kochacie i tak tłumnie
nawiedzacie nie tylko tradycyjnie w ostatnią niedzielę maja, ale i przez cały rok .
31 maja 1998


P.S. Podziękowania dla Tomka za udostępnienie cytatów 
i zdjęć Jana Pawła II :) 
Zapraszam na Jego blog http://tomaszdandy.blogspot.com/

2 komentarze:

  1. pojedziemy zaniedługo do Piekar co? :*
    Fajny wpis, jak każdy, super pomysł to był z tym blogiem :* taki piękny ten nasz Śląsk :*

    OdpowiedzUsuń